DOBRZE SIĘ KŁAMIE
DOBRZE SIĘ KŁAMIE, REŻ. MARCIN HYCNAR 2019

Jakiś czas temu powstał film, komedia pt. ”Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” w reżyserii Paolo Genovese. Było bardzo zabawnie. Aż prosiło się, żeby przenieść historię na deski teatru. Mamy tu bowiem do czynienia z akcją dziejącą się podczas jednego spotkania towarzyskiego w mieszkaniu należącym do jednej z par. Ze świetnym skutkiem zrobił to zespół teatru Studio Buffo z Warszawy.
Mistrzowska adaptacja i tłumaczenie Bartosza Wierzbięty i wspaniała reżyseria Marcina Hycnara wraz z przednią grą aktorów dały niezapomniany efekt.
Przed spektaklem zastanawiałam się, jak poradzi sobie ze scenografią Wojciech Stefaniak. Bo przecież pamiętamy z filmu, że bohaterowie wchodzą ze sobą w interakcje co prawda w jednym mieszkaniu, ale w różnych jego miejscach (wliczając w to balkon). I to również się udało a publiczność miała całe towarzystwo przed sobą jak na dłoni.
Dla tych, którzy nie znają tej historii, wspomnę pokrótce że uczestniczymy w spotkaniu, na którym trzy pary i jeden mężczyzna biesiadują sobie przy dobrym jedzeniu i winie i rozmawiają. Znają się od dziecka (prawie wszyscy) i wiedzą o sobie wszystko. Ale czy na pewno? Kiedy pani domu wpada niespodziewanie na pomysł pełnej jawności przy odbieraniu rozmów telefonicznych i sms-ów, zaczyna się „jazda bez trzymanki”. Jest śmieszno i straszno zarazem. Na jaw wychodzą niewygodne tematy, tajemnice i niedopowiedzenia oraz wzajemne oskarżenia. Czy warto było podjąć tak ryzykowną grę? A może tak naprawdę to wszystko wcale się nie wydarzyło?
Miałam niewątpliwą przyjemność obserwowania doskonałych umiejętności aktorów. Jako gospodarze wystąpili Anita Sokołowska i Piotr Grabowski. W tej parze urzekł mnie ten drugi. Nieco wyciszony, powściągliwy, grający jakby od niechcenia Grabowski wyróżniał się przed swoją koleżanką. Drugą z par stanowili Magdalena Lamparska oraz Marcin Hycnar. Aktorka pokazała swoją bohaterkę jako delikatną osóbkę, która jednak potrafi pokazać pazurki. Reżyser spektaklu w swej podwójnej roli wypadł równie świetnie.
Jednak ja najwyżej oceniam występ duetu Katarzyna Kwiatkowska i Bartłomiej Topa. Zwłaszcza aktor, który brylował na scenie i wywoływał najbardziej żywiołowe reakcje publiczności. On nie odtwarzał roli swego bohatera. On nim był.
I na koniec Szymon Bobrowski jako samotny (tylko na spotkaniu) mężczyzna, od którego właściwie zaczął się prawdziwy galimatias i który brawurowo sprostał zadaniu. Doskonale wykorzystał swoją aparycję i sprawił, że cały czas był w centrum zainteresowania.
Ta kapitalna adaptacja wywoływała salwy śmiechu ale też skłaniała do refleksji. Momentami robiło się naprawdę smutno. Sukces, jakim bez wątpienia jest przedstawienie, ocierające się o farsę można zawdzięczać całej ekipie. Jednak efekt końcowy zawdzięczamy aktorom, którzy potrafili utrzymać szybkie tempo bez najmniejszych uchybień.
Premiera „Dobrze się kłamie” miała miejsce w 2019 roku ale przedstawienie można oglądać obecnie w wielu miejscach w Polsce a ja z wielką przyjemnością je Państwu polecam.
Anna Porębska