LADY PANK UNPLUGGED 2023
MTV Unplugged to jeden z najbardziej rozpoznawalnych koncertowych formatów na świecie. Największe gwiazdy światowej i polskiej muzyki prezentują swoje przeboje w odświeżonych, akustycznych wersjach. Do udziału w 12 edycji polskiej serii MTV Unplugged zaproszenie przyjął zespół, który jest prawdziwą legendą polskiej sceny muzycznej – Lady Pank. Owocem tej współpracy jest nie tylko przebojowa płyta, ale też trasa koncertowa po największych polskich miastach, obejmująca około 30 koncertów. W niedzielę 19 listopada Lady Pank zawitało do katowickiego Spodka.
Tłumy fanów z całego województwa przybyły do Katowic by usłyszeć największe przeboje Lady Pank. Przywitała nas scenografia, znana z premierowego koncertu, który odbył się w 2022 roku w warszawskiej Scenie Relax. Świetlny zarys pokoju z drzwiami, oknami i żyrandolem spowodował, że na scenie zrobiło się niemal jak w domu. Zespołowi Lady Pank towarzyszyli na scenie świetni muzycy: Wojtek Olszak (fortepian), Marcin Nowakowski (saksofony) i Michał Sitarski (gitara) oraz najwybitniejszy polski wibrafonista – Bernad Maseli. Gościnnie pojawiły się również dwie znakomite wokalistki – Małgorzata Ostrowska i Kasia Kowalska.
Setlista koncertu powinna zadowolić wszystkich fanów, bo znalazło się na niej większość największych przebojów zespołu, które w akustycznych wersjach, wzbogaconych o nowe instrumenty, zabrzmiały znakomicie. Nie zabrakło takich klasyków jak „Kryzysowa narzeczona”, „Marchewkowe pole”, „Mniej niż zero”, „Tańcz głupia, tańcz” czy słynnej ballady „Zawsze tam gdzie ty”, podczas której Spodek zapłonął tysiącami światełek telefonów. Małgorzata Ostrowska z charakterystycznym dla siebie pazurem zaśpiewała piosenki „Tacy sami” i „Zostawcie Titanica”, a Kasia Kowalska pojawiła się w utworach „Zamki na piasku” (gdzie nie działający mikrofon niestety uniemożliwił jej praktycznie śpiew) i „Vademecum skauta” (tu było już znacznie lepiej). Podczas koncertu usłyszeliśmy także rzadziej grane utwory jak „Zabić strach” czy „Młode orły” z płyty „Na na”, a także cover Budki Suflera „Nie wierz nigdy kobiecie”. Koncert zakończyła piosenka „Na co komu dziś”.
To był naprawdę świetny muzyczny wieczór. Usłyszeliśmy kawał historii polskiej muzyki rockowej i gdyby nie problemy techniczne (na szczęście skutecznie zażegnane) byłoby po prostu idealnie.
Karolina Gera